Potrójna i beskidzki off-road
NIE TAKI MAŁY TEN BESKID MAŁY!
Potrójna kusiła panoramami. Pozaszlakowe, geoturystyczne atrakcje Beskidu Małego nęciły jeszcze bardziej. Cóż było robić? Spakowaliśmy plecaki i w drogę.
Potrójna z Rzyk Praciaków
Wystartowaliśmy z Rzyk Praciaków, praktycznie tuż przy dolnej stacji wyciągu Czarny Groń.
„Dziwna” nazwa tego przysiółka okazała się być znowu (podobnie jak w przypadku Cyrhli i Magury) pochodzenia wołoskiego. Gwarowo proc to świnia, a praciaki to ludzie wypasający świnie. Zapewne mieszkali kiedyś w tej części wsi. Rozwiązywanie zagadek lingwistycznych na wycieczkach wchodzi nam już chyba w nawyk.
Idąc żółtym szlakiem dosyć szybko zyskiwaliśmy wysokość.
W kilku miejscach drogę przegradzają powalone drzewa, które świetnie sprawdzają się w roli miejsca odpoczynku podróżnych. Takie górskie MOPy 😉 .
W końcu dotarliśmy się do rozejścia szlaków pod Smrekowicą. Stąd przyjemnie płaska droga poprowadziła nas na Rozstaje pod Mladą Horą zwane także Przełęczą Anula. Myliłby się ten, kto wiązałby tę nazwę z dziewczęciem o imieniu Anna. Anula była krową. Właśnie tu, przy rozstaju w pobliżu Łamanej Skały, uciekła gospodarzowi, który chciał ja sprzedać w pobliskich Wadowicach. By upamiętnić jałówkę, która wybrała wolność, miejsce to zaczęto nazywać jej imieniem.
Grota Komonieckiego
Na Anuli porzuciliśmy na chwilę znakowany szlak, by odnaleźć największe geoatrakcje Beskidu Małego – Grotę Komonieckiego i Wodospad Dusiołek (nazywany czasem również Dusicą). Według mapy, do groty powinien prowadzić żółty szlak lokalny. W terenie nie ma jednak najmniejszych nawet śladów oznakowania. Szliśmy więc na azymut, bolejąc nad gwałtowną utratą wysokości, którą przed chwilą z takim mozołem zyskiwaliśmy. Kiedy byliśmy już bliscy poddania się (nie ufamy zbytnio w nasze off-roadowe talenty), natrafiliśmy na ułamany drogowskaz.
Po chwili odnaleźliśmy ukrytą na zboczu Pośredniego Gronia jaskinię. Odkrył ją i opisał już w 1704 r. wójt żywiecki Andrzej Komoniecki. Jest o tyle niezwykła, że jej bardzo obszerne wejście częściowo przesłania spadająca ze stropu struga wody. Pięknie musi być tu zimą, gdy wodny woal zamienia się w niewielki lodospad.
Wodospad Dusiołek
Idąc dalej w dół, wzdłuż przepływającego obok groty strumienia doszliśmy do Dusiołka – największego wodospadu w Beskidzie Małym. Potok Dusica spada tu z wysokiego i szerokiego progu skalnego tworząc malowniczą kaskadę. Tu z kolei cudnie musi być jesienią, gdy czerwienieją buki.
Z powrotem na szlaku. Madohora, Łamana Skała, Chatka pod Potrójną.
Spod wodospadu podeszliśmy z powrotem na Przełęcz Anula. Droga powrotna nie nastręczyła nam już żadnych trudności, gdyż schodząc w dół Janek zadbał o odpowiednie oznakowanie każdego rozstaju.
Kontynuując marsz żółtym szlakiem przez Madohorę, Łamaną Skałę, stację narciarską Czarny Groń i Przełęcz na Przykrej doszliśmy do Chatki pod Potrójną.
Jako że jest to chatka studencka, Kuba od razu poczuł się tu jak w domu. Widząc rzeźbę przedstawiającą studenta po sesji ze zrozumieniem pokiwał tylko głową 😉 .
Zbójnickie Okno
Nieopodal Chatki pod Potrójną, tuż przy żółtym szlaku, znajduje się kolejna geoatrakcja Beskidu Małego – Okno Zbójnickie. Ostaniec budują piaskowce i zlepieńce o różnej odporności na wietrzenie – stąd jego fantazyjny kształt. Ponieważ nie wszyscy w naszej rodzinie są pasjonatami skałek, na dokładne oglądanie okna wybraliśmy się sami z Kubą. Pozostali w tym czasie pomaszerowali na Potrójną, by przygotować piknik.
Potrójna vel Czarny Groń (884 m n.p.m.)
Z nazwą Potrójnej oraz precyzyjnym określeniem wysokości jej wierzchołków jest trochę zamieszania, którego głównymi sprawcami są XIX wieczni austriaccy kartografowie. Będąc już na szczycie, nie warto sobie tym jednak zaprzątać głowy.
Lepiej rozsiąść się wygodnie na jednej z polan podszczytowych i sycić oczy widokami.
Można by tu godzinami wylegiwać się na kocu, podziwiając rozległe panoramy od Beskidu Śląskiego aż po Gorce. Szerokie hale Potrójnej to także idealne miejsca na majówkę.
Czarnym szlakiem do Rzyk
Niestety każdy piknik musi się kiedyś skończyć 🙁 . Do Rzyk schodziliśmy czarnym szlakiem, przez przysiółek Hatale. Na zakończenie wycieczki, już nad potokiem Pracica, udało nam się zobaczyć sarny; kozę z młodziutkim koźlątkiem. Z powodu niedostatków tak w sprzęcie jak i umiejętnościach paparazzo, dokumentacji fotograficznej z tego spotkania brak.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dojazd
Z Andrychowa trzeba kierować się na Rzyki Praciaki lub dolną stację wyciągu Czarny Groń.
Parking
Tam gdzie kończy się asfalt, za wypożyczalnią sprzętu narciarskiego Kramarczyk, nieco poniżej dolnej stacji wyciągu . Bezpłatny (maj 2020).
Trasa
Rzyki Praciaki – Rozejście szlaków pod Smrekowicą – Rozstaje pod Łamaną Skałą (Przełęcz Anula/Rozstaje pod Mladą Horą) – Przełęcz na Przykrej – Chatka Studencka pod Potrójną – Kocierz, Słonków – Pod Potrójną – Potrójna – Pod Potrójną
Pod Potrójną – Rzyki Czarny Groń – Rzyki Praciaki (ostatni odcinek asfaltem)
Droga do groty Komonieckiego i wodospadu Dusiołek
Do Groty Komonieckiego
Na Przełęczy Anula, za szlakowskazem trzeba wejść na leśną, wąską ścieżkę prowadzącą stromo w dół.
Ścieżka dochodzi do szerszej, prostopadłej drogi. Tam skręcamy w lewo. Po chwili marszu, na kolejnym skrzyżowaniu z wąską leśną dróżką skręcamy w prawo. Czeka nas tu bardzo strome zejście. Po zejściu odbijamy w drogę w lewo i dochodzimy do ułamanego znaku wskazującego kierunek dojścia do Jaskini Komonieckiego. Idąc od tej strony widzimy jego rewers!
Do Wodospadu Dusiołek (Dusica)
Od groty do wodospadu prowadzi słabo wydeptana ścieżka. Najlepiej posuwać się w dół, wzdłuż płynącego obok groty potoku Duscia. Wodospad znajduje się w odległości kilkudziesięciu metrów, poniżej jaskini.
Podczas dojścia do groty i wodospadu warto skorzystać z aplikacji mobilnych.
