Kajki na Liwie
MAJÓWKA BEZ TŁUMÓW? DA SIĘ!
Kraina Dolnej Wisły nie tylko zamkami krzyżackimi stoi. Oferuje także bardzo ciekawe szlaki kajakowe. My postanowiliśmy spróbować naszych siła na Liwie. To podobno jeden z najprostszych spływów w okolicy, ale i tak dał nam nieźle w kość!
Kajki wypożyczyliśmy w stanicy harcerskiej w Orkuszu. To mała miejscowość niedaleko Prabut, w powiecie kwidzyńskim. Przesympatyczna pani Iwonka załadowała kajaki na przyczepę swojej terenówki, upchała nas w środku, a następnie „wyrzuciła” i nas i sprzęt na brzeg Liwy, w miejscu, gdzie można swobodnie zwodować kajaki (na 78-79 km rzeki).
Na Liwie – najpierw lajtowo
Początkowo płynęliśmy leniwie i sielankowo wśród soczyście zielonych majowych łąk i żółtych rzepakowych pól.
Potem w miarę sprawnie pokonaliśmy 3 mostki i wpłynęliśmy w szuwary jeziora Liwieniec.
Mieści się tu rezerwat przyrody. Kilka razy tuż nad naszymi głowami zrywały się do lotu gniazdujące tu ptaki.
Płynąc przez jezioro po prawej stronie podziwialiśmy panoramę po bliskich Prabut z charakterystyczną wieżą gotyckiej konkatedry św. Wojciecha.
Na Liwie – zaczyna się hardcore
Po krótkim biwaku na wysepce przy końcu jeziora wpłynęliśmy w nieco mroczny jar. I tu zaczęła się prawdziwa „jazda”. Najpierw kluczenie pomiędzy zwalonymi pniami, potem przenoski, przerzucanie kajaków nad pniami, wreszcie wczołgiwanie się do kokpitu byle tylko prześliznąć się pod konarami… Jest co wspominać!
Na Liwie – wytchnienie na rozlewisku
Wreszcie dopłynęliśmy do szerokiego niczym Amazonka rozlewiska.
Stąd już niespiesznie i bez większego wysiłku dopłynęliśmy do wioski Młynisko, gdzie przy jazie zakończyliśmy spływ.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Wypożyczalnia kajaków
Stanica harcerska w Orkuszu (umawialiśmy się telefonicznie).
Parking
W stanicy harcerskiej, gratis.
Koszt
Wypożyczenie kajaków – 35 PLN/kajak
Transport (dwóch) kajaków i (czterech) osób na miejsce rozpoczęcia spływu oraz powrót na parking – 80 PLN (stan na maj 2018)
Trasa
Trasa liczyła około 6 kilometrów i w odcinku za jeziorem Liwieniec była dla nas dość wymagająca. Jej pokonanie zajęło nam ok. 4 godzin (wytrawnymi kajakarzami nie jesteśmy), ale dało nam mnóstwo satysfakcji. Zgodnie z opinią właścicieli wypożyczalni jest to jedna z łatwiejszych tras na Liwie.
Jej największa zaleta to „dzikość” i brak tłumów. Po drodze spotkaliśmy 2 canoe, a był to długi majowy weekend.