Mogielica o poranku

Mogielica o poranku

RELACJA KUBY Z MINIWYCIECZKI W BESKID WYSPOWY

Do urlopu rodziców zostało jeszcze sporo czasu. Aby nie spędzić go wyłącznie  przed telewizorem i komputerem, postanowiliśmy robić sobie weekendowe wycieczki. W ostatnią sobotę czerwca, w samo południe mieliśmy odebrać siostrę z obozu konnego na Zaczarowanym Wzgórzu, w Beskidzie Wyspowym. Czasu na wyprawę nie było zatem wiele…  Mogielica (1170 m n. p. m.), najwyższy szczyt Wyspowego, była w tym wypadku celem idealnym. Szósta rano to co prawda nieco barbarzyńska pora na wyjazd na wycieczkę, ale musieliśmy zdążyć po Anię na czas.

Intrygujące nazwy – Beskid Wyspowy, Mogielica, Zapowiednica

Co wspólnego maja wyspy z górami? Niby nic… Ale podobno rankiem gdy jesienne opary zalegają w dolinach, wystające ponad nie górskie szczyty przypominają wyspy pośród morza mgieł. Ponoć własnie stąd wzięła się nazwa Beskidu Wyspowego. Z kolei nazwa Mogielica słusznie kojarzyła się nam z mogiłą. Dawno, dawno temu na górze tej zostawiano ciała zmarłych, którzy z różnych powodów nie mogli być pochowani w poświęconej ziemi cmentarza. Inna nazwa Mogielicy to Zapowiednica, która kłębiącymi się nad jej szczytem burzowymi chmurami przepowiada gwałtowne załamanie pogody.

Cel Mogielica!

Wyjechaliśmy więc z samego rana i parę minut po siódmej zaparkowaliśmy nasz samochód na Przełęczy Rydza-Śmigłego w Chyszówkach. W tym miejscu w 1918 r. odbyła się potyczka dowodzonych przez Rydza- Śmigłego  legionistów z rosyjską kawalerią. Zwycięską dla legionów bitwę upamiętnia ustawiony tu w 10-tą rocznicę starcia krzyż, stojący pomiędzy pomnikiem a obeliskiem.

Przełęcz Rydza-Śmigłego w Beskidzie Wyspowym

Przeszliśmy na druga stronę biegnącej przez przełęcz asfaltowej szosy i skierowaliśmy się na kamienistą drogę prowadzącą do lasu, pod górę. Wiedzie tędy zielony szlak, zwany również szlakiem Leopolda Węgrzynowicza (lokalnego działacza społecznego, twórcy ruchu krajoznawczego oraz badacza kultury Beskidu Wyspowego). Szliśmy krótką chwilę przez lasek, aby wyjść na zarośnięte wysoką trawą łąki, z których rozciągał się piękny widok na okoliczne doliny. Ponieważ szedłem na przedzie wycieczki udało mi się nawet zobaczyć prawdziwego, dzikiego zająca, który właśnie uciekał z drogi w chaszcze. Przez krótką chwilę zatrzymaliśmy się, aby podziwiać widoki, a potem ruszyliśmy dalej.

Widok na początku drogi na Mogielicę

Pełnia lata w Beskidzie Wyspowym.

W drodze na Mogielicę.

Z łąki weszliśmy do kolejnego lasu, tu droga była bardziej kamienista i jakby wcięta w ziemię.

Kamieniste podejście na Mogielicę.

Wyglądała jak koryto potoku, który zapewne płynie tamtędy, kiedy spadnie nieco więcej deszczu. Po chwili marszu ścieżka zrobiła się znacznie bardziej stroma, ale my nie narzekaliśmy, tylko dzielnie ruszyliśmy pod górę, by zdobyć szczyt. W międzyczasie przez wyrwy między drzewami widzieliśmy kolejne piękne widoki.

Widok tuz przed szczytem Mogielicy.

Leśna ścieżka na Mogielicę.

Tuż przed szczytem po lewej stronie szlaku zauważyłem wielki, płaski kamień. Wlazłem na niego i chciałem dla zabawy „nastraszyć” nadchodzącą mamę i brata. Niestety mnie zauważyli… Doczytaliśmy potem, że ta ambona skalna zwana jest Zbójnickim Stołem. Ponoć grasujący w okolicy  pod wodzą Józefa Baczyńskiego zbójnicy, liczyli na tym miejscu zrabowane pieniądze. Gotówka jest prawdopodobnie ciągle ukryta gdzieś w okolicy.

Na szczycie Mogielicy

W końcu cierpliwość została nagrodzona i stanęliśmy na szczycie Mogielnicy. Stoi tu budka z pieczątką do Korony Gór Polski (niestety tusz nieco zasechł), krzyż papieski oraz największa chyba atrakcja – wieża widokowa. Musieliśmy oczywiście na nią wejść, aby zobaczyć okolicę z lepszej perspektywy.

Mogielica - najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego

Widoki z najwyższej platformy były niezapomniane, podobnie jak wrażenia  przy wchodzeniu i schodzeniu z wieży. Prowadzą na nią cztery rzędy schodów. Ich stopnie są tak strome, że właściwie są to cztery drabiny. W miarę wchodzenia robiło się coraz bardziej stromo, ale daliśmy radę. Widoki na prawdę zapierają dech w piersiach! Wszystkie pobliskie pagórki i doliny widać stąd jak na dłoni! Widać nawet wieże widokowe w Gorcach, a w oddali majaczą zamglone zarysy Tatr.

Mogielica oferuje nam piękne widoki. Panorama z wieży widokowej.

Mogielica oferuje nam piękne widoki. Panorama z wieży widokowej na Mogielicy.

Mogielica oferuje nam piękne widoki. Widok na szczyt i krzyż papieski.

Edit: czerwiec 2020
Ze względu na zły stan techniczny wieża widokowa na Mogielicy została zamknięta do odwołania. Planowany jest jej remont.

Kiedy zeszliśmy już z wieży widokowej, przyszedł czas na krótki odpoczynek. Wróciliśmy na leżącą poniżej szczytu, przy zielonym szlaku Polanę Wyśnikówka, rozłożyliśmy nasz koc na łączce i w spokoju wylegiwaliśmy się w letnim słońcu.

Odpoczynek na polanie podszczytowej pod Mogielicą

Panorama z polany podszczytowej pod Mogielicą.

Dużym powodzeniem cieszyły się domowej roboty kanapki popijane wodą z butelki. Potem stwierdziliśmy, że pora już wracać i zaczęliśmy powoli schodzić na dół, by dotrzeć na Zaczarowane Wzgórze na czas i odebrać Anię, za którą zdążyliśmy się już trochę stęsknić 🙂

Dziewczynka przytula się do konia.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Parking

Parking bezpłatny w miejscowości Chyszówki na Przełęczy Edwarda Rydza-Śmigłego. Dobry punkt startowy do wyjścia na Mogielicę i na Łopień.

Trasa

Ze względu na deficyt czasu wybraliśmy najkrótszą drogę na Mogielicę. Z tego samego powodu wracaliśmy tą samą trasą. Był to zielony szlak im. Leopolda Węgrzynowicza (około 3,5 km, 486 m) .

Poranne wyjście miało tę zaletę, że na trasie i na szczycie byliśmy praktycznie sami. Zgodnie z informacją na wieży widokowej, na platformie mogą jednocześnie przebywać maksymalnie 3 osoby. Rankiem mogliśmy się do woli sycić widokami bez presji oczekującej na dole kolejki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *