Luboń Wielki na Święto Niepodległości

Luboń Wielki na Święto Niepodległości

POWITANIE ZIMY 2019/2020

Jak zazwyczaj obchodzicie Święto Nieodległości? Bierzecie udział w Lekcji Patriotycznego Śpiewania? A może w Biegu Niepodległości albo Marszu? My zdecydowaliśmy się pomaszerować, ale w góry. Mając na uwadze, że w listopadzie słońce zachodzi już koło 16.00, szukaliśmy trasy raczej krótkiej. A ponieważ listopadowa pogoda bywa kapryśna, zależało nam również na tym, aby po drodze było schronisko, w którym w razie potrzeby moglibyśmy się ogrzać. Nasz wybór padł na, piąty pod względem wysokości (1022 m n.p.m.), lecz najwybitniejszy (512 m) szczyt Beskidu Wyspowego – Luboń Wielki.

Na Luboń Wielki z Rabki Zaryte

Na Luboń Wielki, zwany także Biernatką, dotrzeć można z Joradnowa, Lubnia czy Mszany Dolnej. Nas interesowała jednak trasa krótka, z możliwością zatoczenia „pętelki”. Bo zawsze to ciekawiej schodzić inną trasą niż się wychodziło 🙂 . Dlatego postanowiliśmy wystartować Rabki Zaryte, skąd do wyboru mamy trzy, wspinające się po południowym stoku Lubonia szlaki: zielony, żółty i niebieski. Żółty i niebieski wychodzą praktycznie z tego samego miejsca kusząc ową „pętelką”, na której nam zależało. Szlak żółty,  zwany także Percią Borkowskiego, wydał nam się najbardziej interesujący. Przechodzi przez rezerwat przyrody Luboń Wielki, prowadzi prze gołoborze, a do tego po drodze jest jeszcze kilka jaskiń. Niestety musieliśmy z niego zrezygnować 🙁 . 10 listopada przez cały dzień padało i na trasie było ślisko. Postanowiliśmy nie ryzykować wędrówki przez osuwisko luźnych skał w takich warunkach i do góry ruszyliśmy szlakiem niebieskim.

Niebieski szlak na Luboń Wielki.
Postój w drodze na Luboń Wielki.

Ominęło nas zatem gołoborze i jaskinie, ale na pocieszenie mniej więcej od połowy trasy towarzyszył nam pierwszy w sezonie 2019/2020 śnieg.

Pierwszy śnieg w sezonie 2019/2020.

Zanim dotarliśmy na szczyt, Ania i Janek zdążyli nawet rozegrać bitwę na śnieżki.

Na szczycie Lubonia Wielkiego

Szczyt Lubonia Wielkiego jest łatwo rozpoznawalny. Można go zlokalizować już z Rabki, ponieważ stojąca tam wieża przekaźnikowa góruje nad okolicą. Bardzo charakterystyczne jest również znajdujące się na szczycie schronisko. Zapewne z powodu bardzo wysokiej podmurówki skojarzyło nam się z domkiem Baby Jagi na kurzej stopce. Zatrzymaliśmy się w nim na chwilę, aby  się ogrzać i podsuszyć przemoczone w czasie bitwy na śnieżki rękawiczki. Na miejsce w jadalni musieliśmy jednak chwilę poczekać, gdyż jest ona raczej kameralna, a  na pomysł świętowania 11 listopada na szlaku wpadło całkiem sporo osób. Z punktu widokowego pod schroniskiem rozciąga się piękna panorama ze Szczeblem i Lubogoszczem na pierwszym planie. 

Na szczycie Lubonia Wielkiego.
Bałwanek na szczycie Lubonia Wielkiego.
Na szczycie Lubonia Wielkiego.

Powrót do Rabki

Po ulepieniu bałwanka i pamiątkowych zdjęciach na szczycie zdecydowaliśmy się na powrót do Zarytego szlakiem zielonym.

Zejście zielonym szlakiem z Lubonia Wielkiego.

By domknąć naszą „pętelkę” i dotrzeć do samochodu musieliśmy trochę dodrałować asfaltem, ale uniknęliśmy w ten sposób powtarzania tej samej trasy.

Zejście zielonym szlakiem z Lubonia Wielkiego.
Widok podczas zejścia zielonym szlakiem z Lubonia Wielkiego.
Dochodzimy do Rabki.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Parking

W miejscowości Rabka Zaryte, przy DK 28, pod sklepem Lewiatan, naprzeciwko szkoły podstawowej. Dla turystów parking poniżej sklepu, bezpłatny.

Trasa

Rabka-Zdrój, Zaryte – Pod Luboniem – Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim (3,5 km, ↑ 550 m)
Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim – Pod Luboniem – Rabka-Zdrój, Śmietanowa – Rabka-Zdrój, Zaryte (6 km)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *