Velo Baltica: Wicie – Darłówko
FANTASTYCZNA TRASA ROWEROWA W ZACHODNIOPOMORSKIEM
Bałtyk kochamy za fale, plaże, latarnie morskie i pachnący żywicą, sosnowy las. Wszystkie te atrakcje znaleźliśmy na trasie rowerowej Wicie – Darłówko. Ponadto w bonusie dostaliśmy wąziutką mierzeję, przybrzeżne jezioro Kopań i fantastyczne widoki ze ścieżki rowerowej, będącej fragmentem Velo Baltica.
Velo Baltica – co to takiego?
Wyraz vélo, czyli z francuska rowerer, bardzo często pojawia się w nazwach szlaków i dróg rowerowych. Nie inaczej jest w przypadku Velo Baltica – zachodniopomorskiej trasy rowerowej łączącej Świnoujście z Ustką. Jest ona częścią znacznie dłuższej Euro Velo 10 (Trasa Rowerowa Morza Bałtyckiego) oraz Euro Velo 13 (Szlak Żelaznej Kurtyny). Podzielono ją na pięć etapów. Nam udało się przejechać niewielki, lecz bardzo malowniczy, fragment etapu piątego Darłowo – Usta, na odcinku Wicie – Darłówko.
Velo Baltica: odcinek Wicie-Darłówko
Wycieczkę wygodnie jest zacząć na parkingu, który znajduje się na pasie startowym dawnego lotniska wojskowego pomiędzy Jarosławcem a Wiciem (tzw. Drogowy Odcinek Lotniskowy – DOL Jarosławiec), choć my akurat wyruszyliśmy spod latarni morskiej w centrum Jarosławca.
Do Wicia dojechaliśmy wygodną ścieżką rowerową. Szybko minęliśmy zabudowania wioski oraz głaz wyznaczający geograficzny środek polskiego wybrzeża i wjechaliśmy na szeroką asfaltową aleję, prowadzącą przez nadmorski las.
Plażowanie w Wiciu
Trudno było kręcić kolejne kilometry, gdy co rusz kusiły nas zejścia na bezludne, malownicze plaże.
Ulegliśmy tej pokusie i drogę do Darłówka uatrakcyjniliśmy sobie dodatkowo plażowaniem.
Po kąpieli w Bałtyku raźno ruszyliśmy przed siebie, obiecując sobie wielką porcję lodów pod latarnią morską w Drałówku. Szybko okazało się, że najbardziej malownicza część trasy była jeszcze przed nami. Wiodła ona wąską mierzeją pomiędzy Bałtykiem, a przybrzeżnym Jeziorem Kopań.
Po przejechaniu mostka nad zupełnie wyschniętym o tej porze roku, kanałem łączącym Kopań z morzem, z wysokości rowerowego siodełka mieliśmy widok jednocześnie na piaszczyste, złote plaże i brzegi jeziora.
Niestety nawierzchnia tej części trasy pozostawia trochę do życzenia. Kończy się tu wygodna i wyasfaltowana ścieżka rowerowa. Zastępuje ją droga zbudowana z ostro wykończonych płyt betonowych, ułożonych na wale przeciwpowodziowym. Pomiędzy płytami jest sporo piasku i o niefortunną wywrotkę jest tu bardzo łatwo.
Latarnia morska w Darłówku
Ta płytowa droga doprowadziła nas do wschodniej części Darłówka, skąd postanowiliśmy dotrzeć pod latarnię morską na wymarzone lody.
Nie spodziewaliśmy się aż tylu wczasowiczów na ulicach Darłówka. Z trudem udało nam się przebić do ujścia Wieprzy do Bałtyku, gdzie stoi latarnia.
Początkowo mieliśmy także w planach poczekać na „spektakl” otwierania ruchomego mostu na Wieprzy, ale tłum na bulwarach skutecznie zniechęcił na do tego pomysłu. Bez żalu popedałowaliśmy z powrotem do Jarosławca.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Parking
Jeśli na start opisywanej tu trasy planujecie dojechać samochodem, bezpłatny parking znajdziecie na pasie startowym dawnego lotniska wojskowego pomiędzy Jarosławcem a Wiciem. To tzw. Drogowy Odcinek Lotniskowy – DOL Jarosławiec.
Opłaty
Brak.
Trasa
Wicie, parking na pasie startowym dawnego lotniska wojskowego, koło toru kartingowego – latarnia morska w Darłówku – Wicie, parking