Tam i z powrotem na Połoninę Wetlińską
OSIEMNASTKA W GÓRACH – CZĘŚĆ 2
Być w Bieszczadach i nie wejść na Połoninę Wetlińską?!
To chyba niemożliwe! Dlatego ostatniego dnia naszego osiemnastkowego weekendu wstaliśmy wcześnie rano, by szybciutko wejść na Połoninę Wetlińską, nacieszyć oczy i wracać do Krakowa. Czasu było mało, zatem szukaliśmy krótkiej drogi. Najkrócej byłoby żółtym szlakiem z Przełęczy Wyżniej, ale nie lubimy chodzić w aż tak licznym towarzystwie.
Na Połoninę Wetlińską z Górnej Wetlinki
Zdecydowaliśmy się zatem na trasę z Górnej Wetlinki. Jest trochę dłuższa i łączy się z zatłoczonym żółtym szlakiem dopiero przy Końskiej Drodze. Zaparkowaliśmy na terenie pola namiotowego „Górna Wetlinka” i ruszyliśmy na czarny szlak.
Nie było na nim przysłowiowego żywego ducha, a zachęcone spokojem salamandry wyszły nam na spotkanie.
Na skrzyżowaniu ze szlakiem żółtym zrobiło się bardziej stromo i kamieniście.
Wkrótce jednak naszym oczom ukazał się, zwiastujący bliskość połoniny, widok.
Jeszcze parę kroków i stanęliśmy pod legendarną „Chatka Puchatka”.
Chcieliśmy bardzo ruszyć dalej w stronę Smreka, ale czas naglił. Pokręciliśmy się tylko wokół schroniska chłonąc jesienne bieszczadzkie widoki. Te zatrzymane pod powiekami panoramy zostaną z nami do następnego razu.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Parking:
Pole namiotowe Górna Wetlinka (przy drodze 897).
Koszt 10 zł (wrzesień 2018).
W barze znajduje się punkt poboru opłat za wstęp na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Dla rodzin posiadających ogólnopolską kartę dużej rodziny wstęp gratis.
Trasa:
Czarny szlak rozpoczyna się na polu namiotowym i prowadzi początkowo przez łąki, a potem przez las. Po ok. 3 km dochodzi do szlaku żółtego. Po pokonaniu ok 1,5 km szlakiem żółtym dochodzimy pod Chatkę Puchatka na Połoninie Wetlińskiej
4,2 km, ↑ 514m
Inne:
Warto pamiętać, że na połoninach dosyć mocno wieje.