Dolina Wodącej – Jaskinia Jasna i Grodzisko
NASZ SPOSÓB NA KORONAWIRUSOWĄ IZOLACJĘ
Pandemia koronawirusa uziemiła nas w domu. Zgodnie z zaleceniami unikamy skupisk ludzi. Jednakże siedzenie w domu nie sprzyja budowaniu odporności. Staramy się zatem wychodzić na samotne spacery, tam gdzie jest to jeszcze dozwolone. W niedzielę chcieliśmy się wybrać do Lasku Wolskiego lub do Dolinek Krakowskich. Tereny te zostały jednak w międzyczasie zamknięte. Pojechaliśmy więc nieco dalej, do położonej w okolicach Wolbromia i Pilicy, Doliny Wodącej. Ta sucha krasowa dolinka słynie z pięknych wapiennych ostańców i jaskiń. A jaskinie to my lubimy!
Dolina Wodącej i dwie Jaskinie Jasne
Zaparkowaliśmy na leśnym parkingu w Domaniewicach. W planach mieliśmy przejście dnem dolinki, połączone z wdrapywaniem się na znajdujące się na jej zboczach skałki oraz eksploracją okolicznych jaskiń. Przenikliwy, mroźny wiatr zrewidował jednak nasze plany. Zdecydowaliśmy, że najpierw skoncentrujemy się na południowej części doliny, a potem się zobaczy. Na pierwszy ogień miała pójść Jaskinia Jasna i Grodzisko Pańskie. Przed wyruszeniem z parkingu rzuciliśmy jeszcze kontrolnie okiem na mapy i… skonsternowaliśmy się nieco. Coś się nam nie zgadzało – na jednej mapie jaskinia była w innym miejscu niż na drugiej…
Mapy Doliny Wodącej
po lewej: http://szlakimalopolski.gis.geo.uj.edu.pl/
po prawej: https://www.orlegniazda.pl/Poi/Pokaz/3835/1129/dolina-wodacej
Okazało się, że w bardzo niewielkiej odległości od siebie znajdują się dwie jaskinie o takiej samej nazwie! Położona w Zegarowych Skałach Jaskinia Jasna koło Smolenia (50°25′40″N 19°40′33″E) oraz Jaskinia Jasna we wzgórzu Jamy, zwana także Jaskinią Jasną w Strzegowej (50°24′54″N 19°41′32″E).
Czy Jasna Strzegowska leży jeszcze w Dolinie Wodącej? – nie wiemy, ale to właśnie do niej chcieliśmy dotrzeć.
Jaskinia Jasna w Strzegowej
Znalezienie jaskini okazało się trudne. Wyruszyliśmy niebieskim szlakiem, który szybko zamienił się, w szklaną drogę. Tak właśnie Janek i Ania nazwali polną drogę wysypaną piaskiem wymieszanym ze stłuczką.
Szukaliśmy skrzyżowania z widocznym na mapie, zielonym Szlakiem Jaskiniowców. W terenie nigdzie jednak nie było widać zielonych znaczków. Poszliśmy więc na niewprawnie wyznaczony azymut i udało się! W niepozornym wzgórzu o nazwie Jamy (inna nazwa tej skały to Jama lub Ścianki) udało się odnaleźć „naszą” jaskinię.
Do jej oglądania nie potrzebne nam były (przezornie spakowane do plecaka) latarki, gdyż jaskinia ma naturalne okna i „dziury w dachu”, które pięknie ją doświetlają.
Podobno w jaskini odkryto pozostałości paleolitycznych i neolitycznych osad oraz dowody na to, że w czasach prehistorycznych istniała tu „wytwórnia” krzemiennych siekierek. Nam nie udało się znaleźć śladów jaskiniowców, ale wypatrzyliśmy kilka obitych dróg wspinaczkowych. Janek próbował nawet swoich sił w „boulderingu”.
Grodzisko Pańskie w Dolinie Wodącej
Po zwiedzeniu jaskini, niezważająca na mroźne podmuchy wiatru, postanowiliśmy wspiąć się jeszcze na górującą nad naszym parkingiem grupę skałek – Grodzisko Pańskie. Tym razem szlak był świetnie oznaczony. Czerwone znaczki ścieżki dydaktycznej zaprowadziły nas wprost spod stojącego przy parkingu krzyża na sam szczyt Grodziska.
Podejście wzdłuż stacji Drogi Krzyżowej było strome, ale króciutkie.
Najwyższy punkt dosyć rozległego szczytu wyznacza umieszczony na rzeźbionym cokole krzyż. Przy lepszej pogodzie byłyby pewnie z tego miejsca świetny widok na okolicę.
Szczyt Grodziska poprzecinany jest rozpadlinami, ale poszczególne skałki połączone zostały mostkami i kładkami. Można się tu fajnie powłóczyć i poszukać śladów dużego, naturalnie fortyfikowanego, piastowskiego grodu obronnego, który spłonął najprawdopodobniej w czasach gdy Władysław Łokietek toczył walki o ziemię krakowską z królem czeskim Wacławem II .
Można tu także spróbować odnaleźć jaskinię, w której fałszowano solidy Jana Kazimierza. My jednak nie podjęliśmy się tego zadania, bo na szczycie przewiało nas solidnie, a do tego zaczął jeszcze padać śnieg. Zdecydowaliśmy, że na spacer po północnej części Doliny Wodącej i na zwiedzanie zamku Smoleń przyjedziemy tu jeszcze raz, gdy będzie trochę cieplej.
Więcej informacji o naszych wycieczkach do JASKIŃ znajdziecie tu.
Więcej informacji o naszych wycieczkach po KRAKOWIE i OKOLICACH KRAKOWA znajdziecie tu.
Więcej opisów naszych wycieczek po
JURZE KRAKOWSKO-CZĘSTOCHOWSKIEJ
znajdziecie tu.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dojazd
Z Krakowa do Wolbromia. Dalej drogą nr 794 do Dłużca. W Dłużcu na wysokości szkoły należy skręcić w lewo i kierować się na Domaniewice, a następnie na Dolinę Wodącej lub Grodzisko Pańskie.
Parking
Bezpłatny, leśny parking na końcu asfaltowej drogi, położony jest u stóp wzniesienia Grodzisko Pańskie. Na parkingu stoją wiaty piknikowe.
Trasa
Opracowano na podstawie mapy z serwisu Mapa Turystyczna
Na Grodzisko Pańskie
Trasa z parkingu na Grodzisko Pańskie jest bardzo dobrze oznaczona. Najkrótsza droga prowadzi czerwoną ścieżką dydaktyczną, wzdłuż stacji Drogi Krzyżowej. Ścieżka początkowo pokrywa się z niebieskim szlakiem turystycznym (Szlak Warowni Jurajskich). Na Grodzisko można dojść również od strony Zegarowych Skał.
Do Jaskini Jasnej w Strzegowej
Z parkingu niebieskim szlakiem (w kierunku przeciwnym niż na Grodzisko), aż do skrzyżowania z zielonym Szlakiem Jaskiniowców. Miejsce skrzyżowania szlaków nie jest w ogóle oznaczone w terenie. Ze szlaku niebieskiego trzeba zajść na rozstajach, tam gdzie oznaczono zmianę kierunku szlaku.
Trzeba tam pójść prosto, polną drogą pomiędzy polami, a następnie skręcić w pierwszą drogę w lewo (również polną), w stronę niewielkiego wzgórza Jamy. Wejście do Jaskini Jasnej Strzegowskiej znajduje po drugiej stronie wzgórza , niewidocznej z kierunku, z którego idziemy. Droga obchodzi wzgórze dookoła i prowadzi wprost do wejścia. Jest to najlepszy sposób dotarcia do jaskini, przejście przez szczyt wzgórza jest niebezpieczne – znajdują się na nim otwory (okna w stropie jaskini), przez które można wpaść do środka.
Brak jakichkolwiek oznaczeń szlaku po drodze.