Torfowisko Bór na Czerwonem
PEREŁKA NA TRASIE DO ZAKOPANEGO
W Tatry zawsze nam się spieszy i najchętniej teleportowalibyśmy się nad Kotliną Orawsko-Nowotarską, byle tylko szybciej znaleźć się w górach. Okazuje się, że niesłusznie! Bo przegapiamy w ten sposób takie perełki jak choćby nowotarski Bór na Czerwonem. To niedopatrzenie już naprawiliśmy i zachwyceni okolicą rezerwujemy sobie kolejne weekendy na podhalańskie atrakcje.
Bór na Czerwonem – rezerwat o połowicznie adekwatnej nazwie
Bór na Czerwonem to liczący już niemal 100 lat rezerwat o nieco mylącej (według nas) nazwie. Wprowadzać w błąd może jej pierwszy człon, bo choć teren rezerwatu rzeczywiście porasta bór, to podstawowym przedmiotem ochrony jest tu torfowisko wysokie.
Nazwę „na Czerwonem” rezerwat zawdzięcza rosnącemu tu glonowi, który jesienią wybarwia się na taki właśnie kolor.
Torf używany jest od setek lat m.in. jako nawóz oraz opał. Rezerwat powstał, by chronić torfowisko przed intensywnym wydobyciem tego surowca, które groziło zdrenowaniem terenu i całkowitym zanikiem mokradeł.
Skąd się wzięło torfowisko w Borze na Czerewonem?
Torfowiska, jako forma przejściowa pomiędzy wodą a lądem, tworzą się w miejscach, gdzie woda gromadzi się, ale nie odpływa. W Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej pozostawione przez ustępujące lodowce żwiry, zostały później przykryte nieprzepuszczalną dla wody gliną. W miejscach tych, odciętych praktycznie od dopływu wód gruntowych, kilka tysięcy lat temu zaczęły formować się torfowiska wysokie, zasilane jedynie, ubogą w substancje pokarmowe, wodą opadową. Występująca na torfowiskach woda przemieszana jest z glebą, skutkiem czego jest w niej bardzo mało tlenu. W tak trudnych warunkach rosną tylko charakterystyczne dla torfowisk, odpowiednio przystosowane, gatunki roślin np. chłonące wodę jak gąbka torfowce.
Jesienią, po zakończeniu wegetacji, roślinność torfowisk obumiera. Jednak w tym ubogim w tlen środowisku prawie nie zachodzi jej rozkład. Bardzo powolnemu rozkładowi dodatkowo sprzyja niska aktywność bakterii i grzybów, związana z niezbyt wysokimi temperaturami oraz stałą obecnością wody.
Kolejne nierozłożone warstwy roślin, przyrastając z roku na rok, tworzą pokłady skały osadowej zwanej torfem. W ten sposób torfowisko bardzo powoli (ok. 1-1,5 mm rocznie) „rośnie” i wypiętrza się, często tworząc charakterystyczną kopułę, zwaną lokalnie na Podhalu pustacią lub puścizną. Od tej wysokiej, narastającej „kopy” pochodzi nazwa tego typu torfowisk – wysokie.
Spacerem przez Bór na Czerwonem
Rezerwat Bór na Czerwonem zwiedzaliśmy spacerując po ścieżce przyrodniczo-edukacyjnej.
Początkowo wiodła ona utwardzoną, leśną drogą.
Po około 400 metrach doszliśmy do rozdroża, na którym odbiliśmy w lewo, na kładki przerzucone nad podmokłym terenem.
Drewniane pomosty doprowadziły nas do niewielkiej wieży widokowej, skąd widać, porośniętą karłowatym borem drzewokosym, kopułę torfowiska.
Widoczność tego dnia była dobra i zatrzymaliśmy się na platformie widokowej na dłużej, by podziwiać widoczny na horyzoncie łańcuch Tatry.
Ścieżka przyrodnicza kończy się przy tarasie widokowym. My jednak, po zejściu z kładek i powrocie na rozdroże, zagłębiliśmy się dalej w las. Czekały tam na nas kolejne drewniane chodniki oraz niesamowite, bagienne krajobrazy.
Gdy doszliśmy do malowniczej wiaty, przeszliśmy na drugą stronę płynącego (choć lepszym określeniem byłoby – stojącego) potoczku. Mostek, z którego skorzystaliśmy, to tak naprawdę zastawka, mająca na celu powstrzymanie odpływu wody z obszaru torfowiska.
Idąc drugim brzegiem strumienia co rusz zatrzymywaliśmy się, by fotografować przeglądające się w lustrze wody drzewa i obłoki. I tak wróciliśmy do punktu startu.
Przejście przez Bór na Czerwonem to krótka i mało wymagająca wycieczka. Każdy poradzi sobie z pokonaniem ścieżki edukacyjnej. Okolica jest malownicza, a sosnowy zapach rozchodzący się po borze, przywodzi na myśl nadmorskie lasy. Chyba częściej będziemy tu robić przystanek jadąc w Tatry lub wracając z Zakopanego do domu.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dojazd
Najpierw Zakopianką (DK47) do Nowego Targu, a następnie DK49 i dalej ulicą Lotników w kierunku nowotarskiego lotniska (Aeroklub Nowy Targ).
Parking
Samochód można zostawić przy aeroklubie i dojść do rezerwatu ścieżką spacerową. Można też próbować znaleźć miejsce na niewielkim parkingu przy samym wejściu do rezerwatu. Oba parkingi są bezpłatne (maj 2021 r.).
Dodatkowe informacje
Przy rezerwacie poprowadzona jest ścieżka rowerowa będąca fragmentem Szlaku Wokół Tatr oraz Uszatego Szlaku Rowerowego – to „sowi” szlak, na którym ustawiono tabliczki informujące o zwyczajach sów zamieszkujących te okolice.
2 Replies to “Torfowisko Bór na Czerwonem”
W gwarze podhalańskiej Bory to torfowiska
Nie wiedziałam 🙂
Spotkałam się za to z określeniem torfowisk jako pustki/pustacie/pustaci.