Dolina Lepietnicy – na spacer i na narty
NA BIEGÓWKI, NA SKITURY I PER PEDES
Długo zastanawiałam się, czy warto pisać o samej tylko Dolinie Lepietnicy, czyli pierwszym odcinku trasy Śladami olimpijczyków z Obidowej na Turbacz. Trasy dedykowanej narciarzom biegowym, ale dostępnej dla wszystkich; również dla skiturowców i piechurów. Wahałam się, czy nie poczekać z opisem, aż uda mi się pokonać na biegówkach cały „olimpijski” szlak. Przełamałam się jednak i to nie tylko dlatego, że jak dotąd, na Turbacz na nartach biegowych dotrzeć mi się nie udało. Dolina Lepietnicy – czterokilometrowy odcinek z Obidowej do Podsolniska – po prostu coś w sobie ma i warto ją odwiedzić, choćby na krótki spacer. Przyjeżdżałam tu w sezonie zimowym wielokrotnie i za każdym razem, niezależnie od pogody, wracałam do domu z nowym zastrzykiem energii 🙂 .

Śladami olimpijczyków
Śladami olimpijczyków to jedenastokilometrowa trasa narciarstwa biegowego z Obidowej na Turbacz, która wyznakowana została w 2014 roku w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Republika Słowacka 2007-2013. Jej nazwa nie jest przypadkowa, gdyż podobno niejednokrotnie trenowała tutaj, patronująca temu przedsięwzięciu, Justyna Kowalczyk-Tekieli.

Początkowy, czterokilometrowy odcinek biegnie Doliną Lepietnicy i jest niezwykle atrakcyjny dla poczatkujących narciarzy biegowych. Bez przeszkód korzystać mogą z niego także skiturowcy i turyści piesi.

Dolina Lepietnicy
Trasa rozpoczyna się w Obidowej, gdzie bez trudu można znaleźć parking oraz, w razie potrzeby, wypożyczyć sprzęt do biegów narciarskich. Fragment do Podsolniska wydaje się być płaski. O tym, że cały czas delikatnie się wznosi, przekonamy się dopiero wracając 😉 . Trasa jest ratrakowana, z dobrze założonym śladem do klasyka w obu kierunkach. Na pierwszych dwóch kilometrach dopuszczono tu ruch pojazdów konnych (uwaga na kuligi!).

Po drodze nie ma spektakularnych atrakcji, ani wysokogórskich widoków. Ale spacer lub narciarski trucht przez las, przejazdy przez wąskie mostki nad Lepietnicą i mijane po drodze, zakopane w śniegu bacówki naprawdę mają swój urok.


Na terenach miejskich trudno doświadczyć takiej zimy jak w tym zakątku Gorców. Ponoć specyficzny klimat Doliny Lepietnicy sprawia, że zazwyczaj śniegu jest tu więcej niż gdzieindziej. A i trzyma się on tu dłużej niż na Podhalu.


Doliną Lepietnicy dochodzimy/dobiegamy do Podsolniska. Przygotowano tu sporą wiatę piknikową, w której można coś przekąsić lub odpocząć. W tym miejscu trasa na Turbacz ostrym zakrętem opuszcza dolinę i pnie się dalej stokami Średniego Wierchu i góry Gorzec.

Dalej na Turbacz
Raz zapuściłam się dalej w kierunku Turbacza.

Oczywiście, im wyżej, tym atrakcyjniej i piękniej. Najpierw widać z góry Dolinę Lepietnicy. Potem odsłaniają się widoki na Tatry.

Na sam Turbacz, z braku czasu, wtedy nie dotarłam. Ale może to i lepiej 🙂 . O ile podejścia nie stanowiły problemu, to ze zjazdami było już znacznie gorzej. Moja technika pozostawia wciąż wiele do życzenia i dużo się jeszcze muszę nauczyć, by przez kolejny tydzień po wycieczce nie kurować potłuczeń 🙁 . Turbacz, jak stoi, tak stać będzie i mam nadzieję, że doczeka dnia, gdy dotrę tam na biegówkach.
Więcej informacji o tym, co można robić ZIMĄ W GÓRACH znajdziecie tu.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dojazd
Z Krakowa zakopianką do Klikuszowej. W Klikuszowej na światłach w prawo do Obidowej.
Parking
W Obidowej, w okolicach początku trasy biegowej znajduje się kilka parkingów i wypożyczalni. Ceny za postój wahają się od 10 do 20 zł (luty, marzec 2022) w zależności od parkingu (warto upewnić się, u kogo, za które miejsce trzeba zapłacić).
Opłaty
Wstęp na trasę narciarską – 5 zł (luty, marzec 2022).
Wypożyczenie sprzętu, w jednej z kilku funkcjonujących tu wypożyczalni, to 25-35 zł za komplet narty, buty, kije (luty, marzec 2022).
Dla zainteresowanych doskonaleniem techniki jest możliwość umówienia się na trasie z instruktorem np. z Podhala na sportowo.
2 Replies to “Dolina Lepietnicy – na spacer i na narty”
Na światłach w lewo w Klikuszowej jadąc od strony Krakowa w gwoli ścisłości oczywiście.
Gwoli ścisłości, właśnie tak!