Na Szczebel z Przełęczy Glisne
ZIMA W GÓRACH DLA LENIUCHÓW
Szczebel można zdobyć ambitnie, podchodząc czarnym szlakiem z Lubnia lub Kasinki Małej, albo tak jak my – leniwie i wygodnie, wyruszając z Przełęczy Glisne. Wybór należy do Was 🙂 .
Szczebel, Strzebel, a może Strebel?
Dla mieszkańców Krakowa szukających pomysłu na „półdniową” wycieczkę za miasto Szczebel (977 m n.p.m.) nadaje się idealnie. Droga na Przełęcz Glisne (634 m n.p.m.) zajmie nie dłużej niż godzinkę. My, tradycyjnie już, urozmaicaliśmy ją sobie rozważaniami toponomastycznymi dotyczącymi pochodzenia nazwy szczytu, który zamierzaliśmy zdobyć. W ruch poszły internety w komórkach. Wyszło na to, że miano Szczebel może nawiązywać do bardzo stromej ścieżki prowadzącej na wierzchołek, którą pokonuje się niemal jak drabinę – szczebelek po szczebelku.
Góra zwana bywa także Strzeblem. Ta z kolei nazwa wywodzi się ponoć od ryby występującej w pobliskiej Rabie – strzebli potokowej. Jakby tego było mało masyw ten zwany bywa jeszcze, co prawda rzadko, ale jednak – Streblem…
Na Szczebel z Glisnego
Suma sumarum, wyruszając z Przełęczy Glisne nie wiedzieliśmy do końca, jak zwać się będzie góra, którą zdobędziemy. Postanowiliśmy zatem czym prędzej sprawdzić to na tabliczce na szczycie.
Zielony szlak wiódł nas najpierw pomiędzy domostwami. Wkrótce jednak szeroka i odśnieżona droga się skończyła, a przed nami pojawiła się wąska ścieżynka, wydeptana w śniegu sięgającym prawie kolan.
Spojrzeliśmy ostatni raz za siebie na piętrzący się za naszymi plecami Luboń Wielki, po czym gęsiego ruszyliśmy w stronę pierwszej kulminacji leżącej na naszej trasie – Małej Góry (634 m n.p.m.).
Mała Góra w masywie Szczebla
Dojście na Małą Górę zajęło nam około godziny. Szczyt jest całkowicie zalesiony i na widoki nie ma tu co liczyć.
Zrobiliśmy tylko pamiątkową fotkę i zeskanowaliśmy kod z tabliczki szczytowej. To potwierdzenie zdobycia wierzchołka, na wypadek gdybyśmy kiedyś zdecydowali się pretendować do godności zdobywców Korony Beskidu Wyspowego. Z tego miejsca od Szczebla dzielił nas już tylko jeden zupełnie płaski odcinek i ostatnie, najbardziej strome na całej trasie, podejście.
Nici z widoków….
Szczyt Szczebla niestety tonął we mgle. Cóż, liczyliśmy na panoramę Kasinki Małej rozciągającą się z podszczytowej polany, na której znajduje się pas startowy dla paralotniarzy…
Nie rozpaczaliśmy jednak zanadto, gdyż widok tonących w bieli zaśnieżonych drzew też był niczego sobie.
Odpoczęliśmy chwilę na rozstawionych na szczycie ławkach, po czym przystąpiliśmy do ustalenia nazwy wierzchołka, który właśnie zdobyliśmy. Ostatecznie zagadka pozostała nierozstrzygnięta. Na tabliczce szczytowej widnieje nazwa Szczebel.
Z kolei na stojącym tuż obok obelisku upamiętniającym wędrówki Jana Pawła II po okolicy, ufundowanym przez rodzinę Skolarusów – Strzebel.
Ze Szczebla/Strzebla schodziliśmy tą sama trasą. Dla urozmaicenia sobie drogi, Janek podjął się utorowania w śniegu nieco szerszej ścieżki przy pomocy podkładki zjazdowej, którą wtaszczył na szczyt.
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dojazd
Z Krakowa „zakopianką” (droga S7) do Lubnia. Z Lubnia drogą wojewódzką DW 968 przez Kasinkę Małą do Mszany Dolnej, skąd kierujemy się na Glisne.
Parking
Na Przełęczy Glisne znajdują się dwa prywatne, płatne parkingi..
Opłaty
Całodzienny postój na prywatnym parkingu kosztuje 10 PLN (styczeń 2021 r.).
Trasa
Przełęcz Glisne – Mała Góra – Szczebel – Mała Góra – Szczebel