Tatrzańska lodowa świątynia 2021/22 – Santiago de Compostela

Tatrzańska lodowa świątynia 2021/22 – Santiago de Compostela

SANECZKOWA CAMINO DE SANTIAGO

Smokowieckie Siodełko (po słowacku Hrebienok) jest obowiązkowym punktem naszych grudniowych wycieczek już od kilku ładnych lat. Dziwi to wszystkich, znających naszą niechęć do odwiedzania w kółko tych samych miejsc. Dla Hrebienoka robimy jednak wyjątek. I to z co najmniej dwóch powodów.
Pierwszy (ważny głównie dla mnie) to Tatrzańska Lodowa Świątynia. Tu nudy nie ma, bo co roku z tysięcy bloków lodu powstaje coraz to inne miniaturowe dzieło architektury sakralnej.
Drugi niezwykle istotny dla dzieciaków to sankostrada. Kiedy ja zachwycam się lodowymi cudami, młodzież niecierpliwie przestępuje z nogi na nogę, czekając na szalony zjazd do samego Starego Smokowca.
Są i inne „motywatory”: kolejka linowo-terenowa, Wodospady Zimnej Wody, pyszne ziołowe herbatki w okolicznych schroniskach (więcej o nich tu). Plasują się jednak daleko w tyle za dwoma pierwszymi.

Na Hrebienoku

Tatrzańska lodowa świątynia 2021/2022

Odwiedzenie lodowej świątyni w 2021 r. było bardziej skomplikowane niż dotychczas z powodu koronawirusowych reguł panujących u naszych południowych sąsiadów. Po przestudiowaniu aktualnie obowiązujących obostrzeń okazało się, że wjazd i poruszanie się po Słowacji w ciągu dnia jest dozwolone (połowa grudnia 2021 r.). Paszportem covidowym musieliśmy się wylegitymować tylko przy wejściu do kopuły, która skrywa lodową świątynia, zapewniając jej jednocześnie odpowiednią temperaturę.

Na sezon 2021/2022 naczelny lodowy rzeźbiarz Adam Bakoš wraz z całym sztabem artystów ze Słowacji, Czech i USA postanowili odtworzyć galicyjską katedrę w Santiago de Compostela; miejsce pochówku i ośrodek kultu św. Jakuba Większego.

Lodowe Santiago de Compostela

Wybór tego obiektu nie był ponoć przypadkowy. Santiago to miejsce, do którego z wielkimi nadziejami od wieków zmierzają pątnicy z całej Europy. Tu, po zakończeniu pielgrzymki, symbolicznie zacząć ma się coś nowego i lepszego. Nadzieja na nowe, lepsze i „bezwirusowe” czasy przyświecała wyborowi tego akurat zabytku UNESCO jako głównego motywu lodowej wystawy w tym sezonie.

Lodowa katedra Santiago de Compostela

Przy katedrze nie mogło rzecz jasna zabraknąć postaci św. Jakuba. Ta na Hrebienoku nie jest co prawda złota lecz drewniana, ale i tak można się przed nią pokłonić na zakończenie Tatrzańskiej Camino de Santiago. Tradycyjne obejmowanie świętego przez pielgrzymów w czasach pandemii nie jest zalecane.

Ze św. Jakubem w tatrzańskiej lodowej świątyni
Św. Jakub na Hrebienoku

Jak co roku lodowa świątynia ozdabiana jest także tatrzańskimi motywami. Dlatego oprócz obowiązkowych na Camino de Santiago muszli św. Jakuba znajdziemy tu także kozice, niedźwiadki czy jelonki.

Muszla św. Jakuba w lodowej świątyni
Tatrzańskie motywy w lodowej świątyni - misie

Inne edycje lodowych świątyń
👉👉 2018/2019 Bazylika św. Piotra
👉 2019/2020 Notre Damme
👉 2022/2023 Bazylika Grobu Pańskiego

Historia lodowych świątyń na Smokowieckim Siodełku

Katedra w Santiago de Compostela to dziewiąty z kolei obiekt, który stanął na Hrebienoku.  Wcześniej podziwiać można było wykuty w lodzie praski gotyk (2013/2014), wiecznie śpiewające lasy (2014/2015), barok (2015/2016/2017), katalońską Bazylikę Sagrada Famila (2017/2018), Bazylikę św. Piotra (2018/2019), Notre Dame (2019/2020) oraz petersburski sobór Zmartwychwstania Chrystusa (2020/2021).  Z roku na rok świątynie są coraz większe. Do wykonania pierwszej zużyto 30 ton lodu. W 2021 r. potrzeba go było aż 225 ton!

Nie ma to jak sankostrada!

Jak już wcześniej pisałam, zachwyty nad lodową świątynią są głównie moim udziałem. Podobnie jak ochy i achy na widok Łomnicy czy Wodospadów Zimnej Wody. Tym co najbardziej interesuje dzieciaki jest prawie 3 kilometrowy tor saneczkowy. Mało kto potrafi się oprzeć takiej sannie! Nasze najbardziej dorosłe dziecko, zarzekające się początkowo, że już nie dla niego takie atrakcje, wymiękło na szczycie i wypożyczyło sanki. A że były dwuosobowe na zjazd załapałam się i ja – najbardziej dziecinny z dorosłych 😉

Tor saneczkowy w Starym Smokowcu
Sankostrada na Hrebienoku
Sankostrada Stary Smokowiec

Więcej informacji o naszych ZIMOWYCH WYCIECZKACH W GÓRY znajdziecie tu.

INFORMACJE PRAKTYCZNE

Dojazd do Starego Smokowca

Najkrótsza droga na Hrebienok prowadzi ze Starego Smokovca.
Granicę polsko-słowacką przekraczamy zazwyczaj na przejściu Jurgów-Podspady.
W Podspadach skręcamy w lewo, w stronę Tatrzańskiej Kotliny, drogą nr 66 (tzw. Droga Wolności/Cesta Slobody). Za Tatrzańską Kotliną, w prawo, drogą 537, przez Tatrzańską Łomnicę do Starego Smokovca. 

Parking w Starym Smokowcu

W Starym Smokovcu zaparkować można w okolicach kościółka i Grandhotelu, albo nieco dalej w podziemiach apartamentowca.
Koszt całodziennego postoju – 10 euro (grudzień 2021 r.).

Jak dostać się na Smokowieckie Siodełko?

Pieszo: ok. 40 minut marszu zielonym szlakiem, wzdłuż sankostardy i kolejki linowo-terenowej. My skorzystaliśmy z tej właśnie opcji.

Po królewsku: czyli kolejką linowo-terenową. W taki właśnie sposób na Hrebienok wyjechała królowa Elżbieta II podczas wizyty na Słowacji w 2008 r. Czas przejazdu to 7 minut.
Cennik biletów znajdziecie tu. Dla posiadaczy kart Gopass zniżki. Z myślą o saneczkarzach przygotowano także bilety czasowe.

Tatrzańska lodowa świątynia

Świątynia otwierana jest z końcem listopada i utrzymywana do początku kwietnia. Wstęp do świątyni jest bezpłatny. W 2021 r. bardzo skrupulatnie sprawdzano paszporty covidowe przed wejściem. Konieczne było także założenie maseczki FFP2 wewnątrz kopuły. Nie ma limitu czasu, który możemy spędzić na oglądaniu tego lodowego królestwa.

Lodowa świątynia 21/22

Sankostrada z Hrebienoka do Starego Smokowca

Amatorzy zjazdów na sankach mogą wyciągnąć bądź wywieźć na górę własny sprzęt lub wypożyczyć go na miejscu. Informacje dotyczące toru saneczkowego znajdziecie tu. Koszt wypożyczenia sanek drewnianych to 8 euro (grudzień 2021 r.)

Tor saneczkowy w Starym Smokowcu

Ubezpieczenie

Wyjeżdżając na Słowację zawsze wykupujemy ubezpieczenie obejmujące akcję ratowniczą Horskiej Zachrannej Sluzby. Liczymy na to, że nigdy nie będzie nam ono potrzebne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *