Rowerem na kładki w Drwini
BAGNA WCIĄGAJĄ… ROWERY TEŻ…
Po pierwszej, bardzo udanej przejażdżce rowerowej po Puszczy Niepołomickej postanowiliśmy bywać tam częściej. I słowa dotrzymaliśmy. Już tydzień później również na dwóch kółkach, śmigaliśmy przez tę samą knieję, tym razem w kierunku bagien w Drwini. Były dwa powody, które przyciągnęły nas do tego miejsca. Pierwszy to przerzucone nad rozlewiskiem kładki. Nie będziemy ukrywać, że od czasu wycieczki na Bagna Błędowskie polujemy na takie atrakcje. Drugi zaś, to wieża widokowa. Odkąd dołączyliśmy do Klubu Krajoznawczego Łowcy Widoków staramy się odwiedzać rekomendowane przez klub punkty widokowe. „Zachwycalność” polecanych przez nich miejsc oceniamy na bliską 100% 😉 .
Kładki oraz wieża widokowa w Drwini
Kładki nad rozlewiskiem oraz wieża widokowa w Drwini powstały koło boiska sportowego, jako jedna z trzech inwestycji w ramach projektu Rekreacyjno-turystyczna Dolina Raby.
Na kompleks stanowiący tzw. strefę aktywnego wypoczynku, oprócz kładek i wieży, składają się również altana oraz plac zabaw wyposażony w siłownię. Pomiędzy tymi atrakcjami wytyczono alejki i zadbano o ich oświetlenie.
Znajdziemy tu również toaletę oraz parking i stojaki na rowery. Tak więc zarówno zmotoryzowani jak i fani dwóch kółek z łatwością mogą tu dotrzeć i miło spędzić czas.
Do Drwini przez Puszczę Niepołomicką
Naszą przejażdżkę rowerową przez Puszczę Niepołomicką do Drwini, podobnie jak ostatnim razem, rozpoczęliśmy spod MORu w Woli Batorskiej.
To dobre miejsce, w którym można zostawić samochód i przesiąść się na rowery. Początkowo pojechaliśmy dobrze nam już znaną żubrosradą, a następnie odbiliśmy na Szlak Dolnej Drwinki. Jadąc przez Puszczę Niepołomicką zatrzymywaliśmy się często koło malowniczych jeziorek i stawków.
Gdy wyjechaliśmy z lasu, nasza trasa wiodła wzdłuż lewobrzeżnego wału Drwinki. Aż do momentu, gdy dostrzegliśmy „klockowatą” wieżę widokową. Wtedy nawigowaliśmy już na jej charakterystyczną, kanciastą sylwetkę.
Kładki bardzo przypadły nam do gust, choć spodziewaliśmy się, że będzie ich trochę więcej. Całość mokradeł można objąć wzrokiem z wieży widokowej.
Nie dane było nam zbyt długo cieszyć się tym widokiem, gdyż gromadzące się na horyzoncie ciemne chmury wyraźnie sygnalizowały zbliżająca się ulewę. Pozostało nam jedynie zdecydować, czy ścigamy się z deszczem na tej samej trasie, którą przyjechaliśmy, czy też przerzucamy się na WTRkę.
Wyścig z deszczem na WTRce
Wiślana Trasa Rowerowa, choć nieco dłuższa kusiła równiutką nawierzchnią zapewniającą (tak nam się w każdym razie zdawało) szybsze dotarcie do naszego samochodu. Do wałów wiślanych dojechaliśmy przez Zieloną i Trawniki.
Tym razem nie było czasu na zachwyty i podziwianie widoków. Pędziliśmy co sił w nogach na parking, by uciec przed deszczem. Zatrzymałam się tylko raz, by strzelić fotkę rzepakowego pola na tle prawie granatowego nieba. Nawet w obliczu nadchodzącej zlewy, nie mogłam sobie odmówić…
Ale zdążyliśmy!
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Dojazd
Jako punkt startowy do wycieczki na kładki w Drwini wybraliśmy MOR w Woli Batorskiej (50.03923, 20.31607).
Parking
Parking przy MOR Wola Batorska jest bezpłatny (maj 2021 r.).
Jest tam sporo miejsc postojowych, ale w ciepłe weekendy parking szybko się zapełnia. Można wtedy zostawić samochód kilkaset metrów dalej – pod cmentarzem w Zabierzowie Bocheńskim (50.04916, 20.32465), albo przed wejściem na kąpielisko Bobrowe Rozlewisko (50.05223, 20.32497).
Trasa
MOR Wola Batorska – Drwinia – Wiślana Trasa Rowerowa – MOR Wola Batorska
Podobnie jak podczas poprzedniej wycieczki rowerowej i tym razem korzystaliśmy ze zdalnej nawigacji mapy.cz.